Dlaczego my?

Jedno wydarzenie zmieniło nasze życie


O nas

Historia naszej firmy zaczęła się na początku 2013 roku od wesela przyjaciela.

Wraz ze znajomymi chcieliśmy jemu i jego narzeczonej zrobić niespodziankę (sobie trochę też) – postanowiliśmy wypróbować coraz popularniejszą atrakcję jaką wtedy była, zresztą nadal jest, fotobudka.

Wyszukaliśmy kilka firm w Internecie, napisaliśmy do nich po czym wybraliśmy tę, która wydawała nam się najbardziej atracyjna – cenowo i pod kątem oferty.

Kontakt był profesjonalny i rzeczowy o ile przyjmiemy, że krótkie maile oraz zdawkowe informacje to przejaw profesjonalizmu… Zresztą wtedy nie mieliśmy punktu odniesienia, nie wiedzieliśmy czego powinniśmy oczekiwać.

W dniu wesela, „Pan od fotobudki” zjawił się na czas, rozstawił sprzęt i zaczęła się zabawa!... Do momentu aż maszyna przestała wydawać zdjęcia ;) Wtedy też dopiero zorientowałem się, że Pana animatora nie ma na sali. Zaczałem go szukać przy stole z orkiestrą, myśląc, że tam sobie znalazł miejsce by odpowcząć (w końcu to 2h pracy!) niestety nikt z orkiestry go nie widział. Wyszedłem na zewnątrz myśląc, że możę Pan ma zwierzątko, które musi regularnie karmić, kolejne pudło – żaden palacz go nie kojarzył. Zacząłem szukać jego samochodu na parkingu i to był strzał w dziesiątkę! Po 15min szukania zguba znaleziona…

Okazało się, że rolka do zdjęć się skończyła i trzeba ją wymienić. Bagatela kolejne 15min… Nie dość, że zabawa została wstrzymana na 30min to jeszcze na koniec się okazało, że Pan nie przedłuży pobytu o te dodatkowe 30min ani nie zostanie to odliczone od kwoty wynajmu!

Tego było za dużo, poskarżyliśmy się do szefa, wystawiliśmy parę złych opinii, ale ciągle uważaliśmy, że to za mało. Ogólnie po całym prezencie-niespodziance pozostał niesmak. Zacząłem więc szukać informacji o tym jak taka fotobuda działa i czego można od niej oczekiwać.

Znalazłem przykładowe zdjęcia z innych fotokabin i okazało się, że te które my otrzymaliśmy nie były z górnej półki (na szczęście tragiczne też nie były). Dowiedziałem się, też że są firmy, które dają nawet 4 wydruki do jednej sesji (my dostawaliśmy zawsze 2). Sprawdzałem również ofertę firm zagranicznych. Ogólnie im więcej czytałem, tym bardziej zacząłem dochodzić do wniosku, że tak nie powinno być.

W połowie roku uruchomiliśmy nasz automat do robienia zdjęć z myślą by naprawdę uszczęśliwiać ludzi. Nazwaliśmy firmę CAMERAlnie (od angielskiego aparatu – camera) oraz by podkreślić fakt, że na imprezach obsługiwanych przez nas można poczuć kameralną rodzinną atmosferę. Z tą rodzinną atmosferą chodzi głównie o idealne dopasowanie się do wizji klienta, o wsłuchanie się w jego potrzeby a nie masowe produkowanie sztampowych rozwiązań. O wyjaśnianie jakie są możliwości fotokabiny i jak ona działa.

Dlatego wyznaczyliśmy sobie cele:

 obsługę w obcych językach (angielski, rosyjski, hiszpański)

 przyjazną obsługę

 natychmiastowy wydruk zdjęć

 pełną kastomizację usług

 łatwą obsługę

 stałą asystę i pełną obsługę techniczną

 tła do wyboru

 dojazd na terenie całej Polski

 ilość wydruków bez ograniczeń

 morze gadżetów

 umieszczenie zdjęć na naszym portalu (zabezpieczone hasłem)

 umieszczenie zdjęć na Facebook'u, Twitter'ze, Instagram'ie zaraz po wydruku

Ponadto nieustannie inwestujemy w najnowocześniejszy sprzęt, ciągle się rozwijamy i dodajemy kolejne pomysły do naszej oferty.

Poznań 600 912 769             Warszawa 517 210 549

Partnerzy i Klienci